Okej, ale pod koniec tego odcinka naprawdę współczułam Steve'owi. On miał absolutną rację, mówił tylko prawdę, ale przez to jak go protagoniści zrobili, to brzmiał jak wariat i wydawało się, że coś brał.
An Acey
LINES ARE NOT MINE, THEY ARE BY @feriowind !
Only the colouring is mine.
Please check out their account on here and on Twitter! (*´∀`)
Okej, ale pozycja rady nie jest kompletnie bezsensowna. Gunmar to wielkie zagrożenie, które współcześnie jest bardziej legendą, Szatanem, potworem spod łóżka. Nic dziwnego, że są paranoiczni i desperacko chcą zapobiec jego przybyciu. A to co zrobił Jim było samolubne.
Inna sprawa, że to oni stwierdzili, że to świetny pomysł zasłaniać się szesnastoletnim dzieckiem, które nie ma pojęcia co robi. I że jeśli Gunmar przybędzie, to Jim, jako tako wyszkolony Łowca, który już dwakroć dokonał niemożliwego, jest najlepszą możliwością obrony.
Szkoda, że serial nie próbował zagłębić się w ten konflikt bardziej.
Wątek kręcenia filmu ma jakiś średni sens dla mnie. Nawet jeśli pominiemy, że najwidoczniej pomysł na ten film opiera się na "wykorzystajmy naszych przyjaciół-kosmitów żeby wyglądało jakbyśmy mieli dobre efekty specjalne".
Z tego co widziałam, to oni kręcą głównie randomowe sceny? Jak to ma się składać w jakąś historię? W fabułę? To chyba standardowy problem z kręceniem filmów w serialach.
Ale jednocześnie Krel w końcu znajdujący przyjaciół jest słodki, więc można to wybaczyć.
Nie wiem, co jest najgorsze w tym, jak zakończyli się Wizards jeśli chodzi o Jima. To, że stracił swoją trollową formę, przez co całe poświęcenie pod koniec Trollhunters wydaje się być tylko narzędziem fabularnym dla usunięcia go z Wizards, to, że musiał do tego zginąć, więc mieliśmy kolejną fake-out dead w serii (drugą z tą samą postacią) czy to, że został przywrócony poprzez potęgę prawdziwej miłości, co jest tak wymęczonym tropem, że robienie tego bez twistu jest nudne.
Yeay! Więcej przerywników!
Niestety, życie mnie dogania i mam problem z pisaniem rozdziału. Za tydzień powinien być drugi rozdział. Póki co, mam nadzieje, że wam się spodoba.
Szczerze, to dziwię się, że udało się utrzymać zniknięcie Jima jako sekret między trollami przez te tygodnie. On jest Łowcą Trolli, jeśli zniknie, to powinno być jasne dość szybko.
Okej, jakim cudem zdjęcia, które zrobił Steward, kiedy Aja i Krel zasłaniali się rękami okazały się nie tylko całkiem niezłe, ale też nadają się do legitymacji?.. To na pewno nie jest kosmiczny aparat?..
Najlepszy moment w Wizards to zdecydowanie jak wszyscy mają w dupie kolejną apokalipsę, bo to już chyba piąta w ciągu trzech tygodni czy coś.
Wciąż próbuję się ze wszystkim ogarnąć, nie mam pojęcia co robię i szukam po drodze.
369 posts