barnes & noble used a portrait of liszt as the cover for dorian gray & i’m yelling
— Stachu? Słuchaj Stachu?
— Nie, a kto mówi?
— A kto przy telefonie?
— Ajj yhy to jest Ignacy Rzecki
— Słuchaj, jest Stachu w domu?
— Nie ma.
— Kurwa Jego Mać, po co on tam pojechał na licytację, moją kamienicę sprzedał, po moim chodzil, moje pieniadze zabrał, kto mu dał takie pozwolenie? Ty mu powiedz temu skurwysynowi, gdzie on pojechał, bo go szlag jasny trafi, krew nagla zaleje. Nie wyrzucił studentów z kamienicy, po jaka cholere miał tam z tym Żydem jechac na licytację i sprzedać naszą kamienicę?
— A kto mówi?
— Kurwa, ja ci dam kto mówi, aż was szlag jasny trafi, krew nagla zaleje, kurwa wasza zajebana mać była.
— Co ty chcesz?
— Ja ci, kurwa, dam co ty chcesz. Ja Ci dam, kurwa, gdzie czynsz od Stawskiej jest?
— Co ty chcesz? Myśmy byli tylko u pani Stawskiej, a nie.
— Kurwa ja byłam, ja wiem gdzieście byli, coście robili, ja ci, kurwa, dam u Stawskiej. Ja wam wszystko dam, jasna. Ja wszystko, kurwa wasza mac. Oddajcie mi kamienicę, wy skurwysyny jasne, wy pierony zajebne siarczyste ogniste kurwy, żeby was pierony ogniste siarczyste to was uuuuuuu.
Do you not think, my dear sir, that the time has come for us to liberate ourselves from the bonds of gravity?
Lubię napotykać się na takie humanistyczne niespodzianki
this photo of albert camus
w skali Wokulskiego, jak się dzisiaj czujesz?
I feel like a romantic hero because I still hope that I'm doing something important and I'll change world for better but in reality I just read too much poetry, talk to myself and waste my life doing stupid shit
same