Boję się bo przeszłość mnie przerosła. Zostawiła ślady, które dają przyszłości możliwość dobicia mnie.
Tak bardzo się boję..
Cała ja..
zrebloguj jeśli: masz zaburzenia odżywiania, głodowałaś/eś się, masz problemy z akceptacją siebie, czujesz się źle w swoim ciele, uważasz, że jesteś gruba, brzydka, miałaś/eś myśli samobójcze, okaleczałaś/eś się..
Kiedy ktoś proponuje mi jedzenie :')
Najczęściej mogłam przeczytać, że jestem zła, to nie mój interes i ludzie mają własny rozum. Walczę z zaburzeniami psychicznymi w tym odżywiania. Codziennie muszę zaciskać pięści by nie wpaść w to gówno ale dzisiaj czułam się gorzej. Czułam się grubsza. Miałam znowu zaburzony obraz samej siebie. Weszłam na Tumblra i los skurwysyn chciał bym trafiła na posty, które rozluźnią moje pięści. Wpadłam znowu.. Znowu nie mogłam zjeść obiadu. Znowu czuję się słaba bo wiem, że miało być lepiej. Było! Cholera dlaczego tak bardzo mi niedobrze od głupiej ćwiartki banana? Bo widzicie dziewczyny.. tak to działa. Przypadek i historia zatacza koło. Jedno zdjęcie, post i znowu umieram. TO JEST ŚMIERTELNA CHOROBA! To zabija marzenia, szczęście, relacje, życie, ludzi.. to zabija nawet problemy by na ich miejsce wstawić śmierć.
Brakuje mi ciebie.. przepraszam, że nie było mnie obok. Przepraszam, że dopuściłam do tego byś umarła tak młodo.. Przepraszam, że nie udało mi się ciebie wyciągnąć z tej chorej społeczności pro any. Tak mi przykro, że to nie ja umarłam.
Cholera.. znowu płaczę i się oddalam.
"Czasami cholernie mnie wkurwiasz, ale bywasz najsłodszą istotą na świecie.."
- On
Mam nadzieję, że się nie spotkamy. Mam nadzieję, że więcej mi nie powiesz tego wszystkiego co usłyszałam od ciebie przez moje krótkie życie. Wolę umrzeć niż z tobą zamieszkać. I tak już nie raz chciałam zabić się przez ciebie ale w końcu "gdybym miała problemy i chciała się zabić to by już mnie nie było" prawda? Nie chcę więcej słyszeć jak proponujesz mi żyletkę bym podcięła sobie żyły. Nie chcę słyszeć jak mnie upokarzasz i z obrzydzeniem mówisz bym zbierała na usuwanie blizn. To koniec mamusiu. Ostatni raz kiedy się do ciebie odezwę będzie w sądzie.
Czasem nie wiem czy cię nienawidzić czy kochać.. zawsze muszę wybrać to drugie.
Czy mogłam utracić coś czego nigdy nie miałam?
Mam zaburzenia osobowości, zaburzenia odżywiania, depresję, objawy schizofrenii, fobię społeczną, problem z autoagresją i niedawno wyszłam z psychiatryka. Nie wiem co ja tu jeszcze robię. Jestem pasożytem społecznym bez przyszłości po próbach samobójczych, z pociętym ciałem i brakiem chęci do wstania z łóżka. Każdy myśli, że jest lepiej.. Nie jest. Boję się moich rodziców i tylko dlatego jeszcze się nie okaleczyłam. Do tego umarła moja bliska znajoma, która się powiesiła. Dołączę do niej..